Do zakupu szamponu przekonał mnie dodatkowo fakt że mój ówczesny szampon był już prawie zdenkowany, pomyślałam więc że spróbuję! Co prawda szukałam innej wersji, lecz akurat nie było jej w drogerii, tak więc padło na ziołowy szampon- nalewkę.
Zacznę od opakowania, bo nie sposób nie zauważyć ogromnej estetyki, produkt przykuwa uwagę i wygląda w moim przekonaniu bardzo "ekskluzywnie". Jego pojemność to 350ml a cena ok 5zł ! I tu ogromne zdziwienie bo byłam przygotowana na wydatek ok 15zł, nie spodziewałam się że kosmetyki babuszki są w tak przystępnych cenach.
Produkt stosuje od ponad miesiąca, wczoraj robiłam jego zdjęcia, a etykieta wygląda nadal bez zmian, pomimo iż produkt stoi cały czas na wannie. Osobiście bardzo lubię gdy produkt prezentuje się przez cały czas użytkowania atrakcyjnie. Na opakowaniu znajdziemy masę rosyjskich "hieroglifów" oraz naklejkę w języku Polskim.
Sam produkt ma kolor niemalże czarny, jego zapach jest ziołowy, lecz mogę określić go jako zdecydowanie przyjemny.
Co do działania produkt świetnie oczyszcza skórę głowy i włosy pozostawiając je świeże. Po spłukaniu nie ma uczucia szorstkości, włosy są przyjemne w dotyku, gładkie i przygotowane na przyjęcie odżywki. Sam szampon jest bardzo wydajny, dość dobrze się pieni. Włosy myje zazwyczaj codziennie przy tym szamponie mogę je spokojnie myć co drugi dzień.
Ciekawostka- mimo iż jest to rosyjska receptura zauważyłam ze kosmetyki babuszki pochodzą z Estonii, Litwy oraz właśnie Rosji :D . Dla mnie to jeden z lepszych szamponów jakie miałam i z czystym sumieniem mogę Wam go polecić.
Przypominam Wam o konkursie w którym możecie zgarnąć wybraną czekoladową paletę Makeup Revolution (konkurs trwa do jutra !) TUTAJ
Dajcie znać czy znacie te kosmetyki oraz czy macie wśród nich swoich ulubieńców.
Pozdrawiam, Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania ! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, zawsze odwiedzam osoby zostawiające u mnie komentarz! ;)