Dzisiaj będzie o bardzo popularnym już produkcie a dokładnie o matowej kredce do ust Golden Rose Matte Lipstick. Moja jest o numerze 10, który jest porównywany do słynnej pomadki Anastasia Beverly Hills Dusty Rose. Jeśli jesteście ciekawe tak pomadka sprawdza się u mnie zapraszam do dalszej części posta.
Szata graficzna tak jak ma to Golden Rose w swoim zwyczaju jest nieprzekombinowana, elegancka oraz po prostu bardzo ładna.
Tak jak już wspomniałam pomadka jest w formie kredki. Jej konsystencja jest bardzo kremowa, znaczniej aksamitna niż jej siostra w klasycznym opakowaniu. Po mimo iż pomadka jest matowa zupełnie nie wysusza ust, daje piękne kremowe wykończenie. Produkt zastyga po kilkunastu minutach na ustach. Mimo iż ma lekką tendencję do odbijania się np. na kubku, jest bardzo trwała. Nie roluje się. Trwałość, konsystencja , pigmentacja są na tak wysokim poziomie, że nie rozstaję się z tą pomadkę.
Kolor jaki wybrałam to 10, jest to kolor który jest idealny na co dzień jest to brudny róż, który myślę, że jest świetnym kolorem na jesień.
Cena pomadki to około 12zł, i możecie ją kupić w Wispolu, drogerii Laboo oraz na stronie producenta TUTAJ. Gramatura produktu to 3,5g.
Dajcie mi znać czy miałyście już te pomadki :) Ja teraz poluję na kolor 8 oraz 5 :)
Pozdrawiam, Ania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania ! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, zawsze odwiedzam osoby zostawiające u mnie komentarz! ;)