Pomadki Velvet Matt | Eveline

Jako zwolenniczka matu na ustach, śledzę wszystkie pomadkowe nowości. Pomadki Velvet Matt z Eveline trafiły w moje ręce na spotkaniu blogerek, z którego oczywiście relacja pojawi się niebawem. Gdy tylko je dostrzegłam nie mogłam się doczekać aż je przetestuje. Jeśli jesteście ciekawe czy sprawdziły się u mnie zapraszam dalej ! 

Posiadam 4 z 6 dostępnych kolorów, i muszę przyznać że kolory są bajeczne. Mocno wpisują się w obecne trendy i są naprawdę mocno przemyślane. Samo pakowanie jest typowo "błyszczykowe" z aplikatorem. Sam aplikator jest bardzo wygodny, malowane nim ust jest naprawdę łatwe i precyzyjne.



Kolory jakie otrzymałam to
Mystic Rose - jeden z moich faworytów, zgaszony róż z nutką brązu, idealny na co dzień, i co ważne nie wygląda trupio
Nude Pink - kolejny fawory- klasyczny nudziakowy róż z większą już domieszką brązu wygląda bardzo ładnie na ustach i po mimo swojego ciepłego odcienia nie daje wrażenia żółtych zębów
Hawaiin Flowers - odważniejszy już kolor mocno nasyconej fuksjii, świetnie sprawdzi się latem do opalenizny, bardzo żywy energiczny kolor aczkolwiek z klasą
Shocking Rubin - klasyka, piękna mocna czerwień, osobiście iż wiele osób uważa że czerwony to mój kolor ja nie do końca czuję się w nim dobrze, więc rezerwuje ją tylko na wyjątkowe okazje



Pomadki nie zastygają na tępy mat, nie wysuszają też ust, zastyganie jest kwestą własnych preferencji, ja osobiście nie lubię tych mocno zastygających, ale niestety to jak zauważyłam wiąże się ze słabszą trwałością.I tak niestety jest, pomadka zdecydowanie nie jest Long Lasting tak jak pisze producent. Ja nigdy nie miałam problemu z utrzymywaniem się pomadek, tutaj trwałość jest średnia, nie jest słaba lecz średnia.  Aby pomadka zrobiła się matowa trzeba dać jej troszkę czasu,efekt finalny nie jest suchym matem lecz bardzo przyjemną satyną, czyli czymś co bardzo mi się podoba i bardzo lubię. Myślę że jest to świetna alternatywa na co dzień, produkt nie wysusza ust, można nanosić  poprawki, nie waży się. Nie polecam na większe;ważne wyjścia. Pomadki maja bajeczny owocowy? zapach, który umila aplikację.
Dla mnie bardzo fajny produkt na co dzień, i oczywiście nie mogę nie wspomnieć jeszcze raz o kolorach, które są świetne.

Dajcie znać czy miałyście i jak sprawdziły się u Was.
Pozdrawiam, Ania