poniedziałek, 26 marca 2018

Element of Surprise - rozczarowanie ? | Colourpop


W ostatnim wpisie pokazywałam Wam nowe kosmetyki, które zagościły w mojej kosmetyczce. Część z nich udało mi się już przetestować w związku z tym mam dla Was recenzję palety Element of Surprise od Colourpop. Paleta trafiła do mnie bezpośrednio z Polski, ze sklepu Glowstore, nie sprowadzałam jej ze Stanów. Jeśli jesteście ciekawe czy warto zainwestować w tą paletę zapraszam dalej !




W żadnym wypadku, nie możne odmówić tej palecie tego, że pod względem wizualnym jest śliczna. Wykonana jest z porządnego kartonu. Już po samym kolorowym opakowaniu możemy się domyślić, że będzie zawierać kolorowe cienie. Na pewno nie jest to paleta kompletna, którą wykonamy podstawowy neutralny makijaż. Element od Surprise to raczej dodatek, urozmaicenie. Nazwa jest bardzo trafiona, paleta zaskakuje pięknymi duochromowymi  cieniami, oraz kolorami które ciężko spotkać w innych paletach. Już od bardzo dawna chciałam przetestować coś z tej firmy, a gdy tylko dostałam powiadomienie, że produkt dostępny jest na stronie, zamówiłam.



Na pierwszy rzut oka kolorystyka palety przywodzi mi na myśl Desert Dusk od Hudy. Zachowana jest w ciepłej tonacji, znajdziemy tu róże, fiolet, złota oraz piękne bordo. Spora część cieni jest tak jak już wspomniałam duochromowa, a fiolet mieniący się na niebiesko jest moim faworytem. (poniższe zdjęcie nie oddaje nawet w 50% niepowtarzalności i tych cieni)



Po tych wszystkich superlatywach czas sobie trochę ponarzekać, ponieważ nie jest to niestety produkt bez wad. Paleta nie jest najłatwiejsza w użytkowaniu, mimo iż cienie są przyzwoicie napigmentowane, ciężko zbudować nimi na powiece to co mamy w opakowaniu. Bardzo przypominają mi cienie z nowych czekoladek od Makeup Revolution, z tym że paleta Colourpop u polskich pośredników kosztuje ok 120zł, co według mnie w stosunku do jakości jest bardzo wygórowaną kwotą. W Stanach kupicie ją za około 50-60zł i myślę, że ta kwota w 100% jest adekwatna do jakości. Nie jest to paleta zła, cienie są masełkowate  i dobrze się blendują, można je spokojnie ze sobą łączyć. Nie żałuję, że trafiła w moje ręce, ze względu na niepowtarzalność cieni  mimo wszystko watro się na nią skusić.



Dajcie koniecznie znacz czy macie jakieś kosmetyki z Colourpop  i jak sprawdziły się u Was.
Pozdrawiam, Ania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania ! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, zawsze odwiedzam osoby zostawiające u mnie komentarz! ;)